czwartek, 4 lutego 2016

1.14. Nowe odkrycie

Oddałam herbatę i co się okazało? Było w niej prawie dziesięc gram bardzo silnych środków nasennych. Już pięc gram może powalic dorosłego mężczyznę. Wiedziałam jedno: muszę jak najszybciej zabrac Mikołaja od tego psychopaty, bo nie wiadomo co on następnym razem wymyśli. A przede wszystkim muszę zgłosic to na policję. I tak: najpierw złożyłam wniosek o  przeniesienie do innego szpitala a potem od razu na policję. Zanim pokazałam odznakę to nikt nie chciał nawet zobaczyc tego wniosku, a jak pokazałam to od razu zmiękli. Na urzędników trzeba miec jednak sposób hehe. Na policji poszło już bez większych problemów bo prawie wszystkich już tam znałam. Przesłuchiwali mnie Mieszko i Krzysiek. Powiedziałam im wszystko: o tym jak mnie molestował i gdyby nie pielęgniarka, to najprawdopodobniej skończyło by to się nawet gwałtem i o tym że próbował otruc Mikołaja. Po prawie dwóch godzinach mogłam wreszcie pójśc do domu, jednak nie poszłam albowiem ojciec mnie wezwał do gabinetu. Zapukałam a kiedy usłyszałam tubalne "wejśc!" mogłam wchodzic.
-Co się stało tato?
-Czy to prawda że Artur Malinowski próbował cię -przełknął ślinę. -Zgwałcic?
-Nie, aż tak źle to nie było. Za to z Mikołajem mogło byc dużo gorzej gdyby wypił specjalni przyrządzoną przez niego herbatkę.
-A to menda. A takim kiedyś był fajnym kolegą. ale całe szczęście że tobie... i Mikołajowi nic się nie stało.
-To ty znasz w ogóle dr. Malinowskiego?
-Taaa jeszcze pięc lat temu kolegowaliśmy się. Ale on wyjechał do Ameryki, robic wielką kariere. I co z tego wyszło? Gówno, że tak powiem.
-Tato ja już pójdę -powiedziałam bo od tej opowieści zaczęło mi się robic słabo.
-Wszystko dobrze Olu? Strasznie słabo wyglądasz. A może przespałabyś się u mnie?
-Nie no co ty nie będę cię wykorzystywac. Po prostu muszę zaczerpnąc świeżego powietrza.
-Jadłaś coś dzisiaj w ogóle? -zapytał.
-Nie.
-No to postanowione. Idziemy na obiad.
Tata zabrał mnie na stołówkę. Tam zamówił dla mnie kotlet schabowy, ziemniaki, i surówkę, jednak w ogóle nie chciało mi się jeśc. Po pierwsze bo męczyły mnie ciążowe mdłości, a po drugie bo myślałam nad ostatnimi wydarzeniami. Arek, Aśka teraz doktor Malinowski. Dosłownie ktoś próbuje mi zniszczyc życie. Albo... nam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz